P.Mikołajczak: “Pomoc miasta oceniam pozytywnie”

W minionym tygodniu poznaliśmy kwoty dotacji z budżetu miasta dla klubów sportowych działających w Gnieźnie. Środki finansowe dzielone były w trzech kategoriach: “Organizowanie rozgrywek w ligach państwowych dla gnieźnieńskich klubów sportowych w 2019 r.” (na I półrocze – 686 000 zł), “Organizacja imprez sportowych o zasięgu regionalnym, krajowym i międzynarodowym w 2019 r.” (377 000 zł) oraz “Organizacja szkolenia dzieci i młodzieży w klubach i stowarzyszeniach sportowych w 2019 r.” (538 070 zł).

Ze wszystkich trzech konkursów na wsparcie liczyć może GTM Start Gniezno. Na pierwsze półrocze 2019 drużyna Car Gwarant Startu otrzymała 383 000 zł. Blisko jedna trzecia tej kwoty zostanie przeznaczona na elementy infrastruktury i wyposażenia toru w potrzebny sprzęt – m.in. bandy, wyposażenie parku technicznego czy oświetlenie stadionu. Na szkolenie dzieci i młodzieży przeznaczone zostało 60 000 zł i na organizację XI edycji Międzynarodowego Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego Pierwszego Króla Polski 50 000 zł – Pomoc Miasta jak zawsze oceniam pozytywnie – ocenia członek zarządu i dyrektor klubu Piotr Mikołajczak. – Każde przyznane środki są bardzo ważne i nie zamierzamy narzekać, czy to za mało, czy za dużo. Na pewno zostaną one w bardzo dobry sposób rozdysponowane i pomogą w realizacji poszczególnych zadań publicznych. Bardzo dziękujemy Prezydentowi i komisji konkursowej za otrzymane wsparcie na sezon 2019. Środki przyczynią się do dalszego rozwoju klubu. – zapewnia.

Każdego roku informacja o rozstrzygnięciu konkursów na dotacje z budżetu miasta spotyka się z wieloma dyskusjami na temat właściwego podziału i wielkości poszczególnych dotacji na gnieźnieńskie kluby i stowarzyszenia. Są głosy zadowolenia, ale nie brakuje także i słów krytyki. Klub rywalizujący w Nice 1 Lidze Żużlowej w prasowych nagłówkach widnieje jako ten, który otrzymał najwięcej z miejskich pieniędzy.Dziwią mnie zarówno treści tytułów prasowych typu „Start numerem jeden”, czy też słowa, że Start jak zwykle dostał najwięcej. – nie ukrywa P.Mikołajczak, który pozwolił sobie na nieco dokładniejszą analizę. – Czy ktokolwiek zadał sobie trudu i odpowiedział na pytania: Jak drogim sportem jest żużel?, Jaką część budżetu klubu stanowi przyznana dotacja?, Jak popularnym sportem w mieście jest żużel? Jaką promocję dla miasta robi żużel? – pyta dyrektor pierwszoligowca z Gniezna. – Podejrzewam, że nikt nie dokonał w tym temacie dogłębnej analizy. Otóż, dotację, którą otrzymał nasz klub, inne kluby, nie wykładając własnych środków finansowych, zapewniłyby sobie spokojną działalność przez kilka lat. Dlaczego? Otóż inne dyscypliny są o wiele tańsze w utrzymaniu, patrząc chociażby przez pryzmat wyposażenia czy utrzymania szkółki, czy też zawodników. W grach zespołowych wystarczy z wyposażenia zapewnić obuwie i stroje sportowe za kilka tysięcy na całą drużynę i można rywalizować. – zauważa P.Mikołajczak.

Dla zobrazowania sytuacji – w żużlu koszt jednego motocykla dla zawodnika profesjonalnego to około 50 tys. złotych. Dla szkolenia dzieci i młodzieży, gdzie używa się motocykli już wcześniej eksploatowanych, koszt to około 25 tys. złotych – Przy 10 zawodnikach profesjonalnych i około 10 motocykli dla szkolenia dzieci i młodzieży koszty robią się ogromne. Do tego dochodzi oczywiście indywidualne wyposażenie zawodnika, którego koszt sięga około 10 tys. złotych. Widać zatem, jaka dyscyplina musi ponieść największy wkład, aby móc rywalizować w rozgrywkach ligowych, czy też szkolić dzieci i młodzież. – argumentuje P.Mikołajczak

Żużel jest dyscypliną numer jeden w Gnieźnie. W sezonie 2018 mecze odbywające się w Gnieźnie cieszyły się dużym zainteresowaniem ze strony publiczności. Średnio na stadionie przy ul. Wrzesińskiej zasiadało około 7 tysięcy sympatyków speedwaya. Także i przekaz na antenie ogólnopolskiej telewizji spotykał się z szerokim zainteresowaniem widzów. – Która dyscyplina w Gnieźnie robi Miastu taką promocje jak żużel? Żadna. – podkreśla P.Mikołajczak. – Po trzecie, jaki procent w całościowym budżecie klubu stanowi przyznana dotacja? Otóż, niektóre kluby tak naprawdę trwają prawie li tylko z przyznanej dotacji i stanowi ona wielkość około 80-90% budżetu. Jeśli chodzi o żużel to jest to w granicach 20% – mówi P.Mikołajczak. Dyrektor GTM Start Gniezno zwraca także uwagę na bieżące koszty utrzymania klubu – i tutaj podobnie jak w przypadku szkolenia, nakłady na czarny sport również są zdecydowanie wyższe niż w innych dyscyplinach! – Samo dostosowanie infrastruktury technicznej, sprzętu, doposażenie, wynajem band pneumatycznych to w przypadku żużla koszty są na poziomie kilkuset tysięcy złotych na sezon.- wylicza. Dodać należy jeszcze koszty organizacji zawodów, które w przypadku żużla są nieporównywalnie większe niż w pozostałych dyscyplinach. – Dlatego uważam, że biorąc pod uwagę argumenty, który przytoczyłem, Start Gniezno nie jest wcale numerem jeden w przyznanych dotacjach, a ich wielkość właśnie powinna być uzależniona od wyżej wymienionych czynników. – przekonuje członek zarządu w GTM Start.

Nowością przy podziale środków w ramach konkursu na organizację rozgrywek w ligach państwowych dla gnieźnieńskich klubów sportowych jest fakt, że odbywać się on będzie w dwóch etapach. Pierwszy rozstrzygnięty został właśnie teraz, drugi nastąpi na przełomie maja i czerwca. – Oceniam pomysł Prezydenta Miasta z podziałem dotacji na rozgrywki ligowe na dwa etapy jako bardzo dobry. – przyznaje P.Mikołajczak. – Uzależnione to będzie m.in. od osiąganych wyników sportowych, od promocji miasta poprzez sport oraz od bieżącego funkcjonowania klubów. I tutaj myślę, że górę wezmą argumenty o których wspomniałem. Każdy klub musi dbać również we własnym zakresie o finanse klubu, starać się o pozyskiwanie dodatkowych środków finansowych np. od sponsorów, bo przecież nie można funkcjonować li tylko na środkach budżetowych. – dodaje.

Działacz pierwszoligowca z Wrzesińskiej ma także swój pomysł na podział środków, który pozwoliłby uniknąć niepotrzebnych dyskusji i dywagacji. – Najlepszym rozwiązaniem byłoby odgórne ustalenie limitu procentowego podziału środków budżetowych od posiadanych środków własnych. Wówczas nie byłoby żadnych domysłów, zbędnych komentarzy, tylko czysta i klarowna sytuacja. Ja powtórzę raz jeszcze, że z przyznanych środków jak zawsze jesteśmy zadowoleni i wdzięczni i liczymy również na to, że w drugim etapie przyznawania środków budżetowych otrzymamy podobną kwotę co teraz. – kończy członek zarządu i dyrektor klubu Piotr Mikołajczak.

Tekst: Radosław Majewski