Dwa dni, dwie porażki. Tracimy cenne punkty i dystans do rywali.

Mało który z kibiców czy obserwatorów spodziewał się, że wtorkowy wieczór przyniesie tak złe informacje. Dzień wcześniej, w poniedziałek AFORTI Start Gniezno także przegrał w meczu z ROW-em Rybnik, ale postawa gnieźnian dawała nadzieję, że derby Wielkopolski mogą być wyrównanym pojedynkiem. Tak się nie stało. Gnieźnianie polegli w Ostrowie Wielkopolskim aż 59:31. 

Można stwierdzić, że z wyjątkiem małych przebłysków takich jak zwycięstwo w powtórzonym pierwszym wyścigu Mirosaława Jabłońskiego goście nie mieli żadnych argumentów. Arged Malesa Ostrów bez większych problemów poradziła sobie w starciu z lokalnym rywalem. Dwa indywidualne zwycięstwa to obraz siły czerwono-czarnych w dzisiejszym meczu. Trudno szukać w starciu z ostrowianami pocieszenia czy też nadziei przed kolejnym starciem, które gnieźnianie mają w perspektywie już w najbliższą sobotę. Brzmi fatalnie, ale trzeba zdać sobie sprawę, że po trzech porażkach z rzędu ekipa AFORTI Start stawiana jest przez ekspertów w roli raczej pretendenta w walce o utrzymanie w gronie pierwszoligowców aniżeli w walce o awans do najlepszej czwórki. Czego brakuje i czego potrzebują zawodnicy z piastowskim orłem na piersi? Wydaje się, że konieczny jest wstrząs, który sprawi, że przecież klasowi zawodnicy tworzący nasz team wrócą do formy z początku sezonu. Wydaje się, że do soboty pozostało na tyle dużo czasu, że wszystko jest w ich zasięgu. Oskar Fajfer, Frederik Jakobsen czy też Timo Lahti to żużlowcy i walczaki z krwi i kości. Pozostaje mieć nadzieję, że przełamanie jest w zasięgu. Liczymy jak zwykle na kibiców,  którzy przecież zawsze są z drużyną. W najbliższą sobotę czeka nas mecz z ROW-em Rybnik. Skoro przy Gliwickiej nasi wywalczyli 40 punktów wydaje się, że gdy wszystko zagra tak jak powinno mamy wszystko by w Gnieźnie zdobyć ich 51 i tym samym wrócić do gry. Zawodnicy AFORTI Startu nie zamierzają się poddać. Bądźmy z nimi w tym trudnym momencie!

Wyścig po wyścigu:
1. (65,76) Jabłoński, Walasek, K. Fajfer, Berntzon (w/u) 2:4 (2:4)
2. (66,29) Szostak, Poczta, Studziński, Czapla 5:1 (7:5)
3. (65,05) Klindt, Hansen, Jakobsen, O. Fajfer (d4) 5:1 (12:6)
4. (66,05) Gapiński, Lahti, Poczta, Studziński 4:2 (16:8)
5. (67,04) Berntzon, Hansen, Jabłoński, Lahti 5:1 (21:9)
6. (66,61) Klindt, Jakobsen, K. Fajfer, Szostak 3:3 (24:12)
7. (66,26) Gapiński, O. Fajfer, Walasek, Czapla 4:2 (28:14)
8. (66,57) Klindt, Lahti, Jabłoński, Poczta 3:3 (31:17)
9. (66,79) Walasek, Jakobsen, Gapiński, K. Fajfer 4:2 (35:19)
10. (67,13) Berntzon, Hansen, O. Fajfer, Studziński 5:1 (40:20)
11. (66,92) Lahti, Walasek, Hellstroem-Baengs, Kaczmarek 2:4 (42:24)
12. (66,79) Berntzon, Jakobsen, Szostak, Czapla 4:2 (46:26)
13. (66,55) Gapiński, O. Fajfer, Klindt, Jabłoński 4:2 (50:28)
14. (66,75) Kaczmarek, Hansen, O. Fajfer, Hellstroem-Baengs 5:1 (55:29)
15. (66,83) Gapiński, Jakobsen, Klindt, Lahti 4:2 (59:31)

AFORTI Start Gniezno 31:
1. Kevin Fajfer (1,1*,0,-,-) 2+1
2. Frederik Jakobsen (1,2,2,2,2) 9
3. Mirosław Jabłoński (3,1,1*,0) 5+1
4. Timo Lahti (2,0,2,3,0) 7
5. Oskar Fajfer (d,2,1,2,1) 6
6. Marcel Studziński (1,0,0) 1
7. Mikołaj Czapla (0,0,0) 0
8. Philip Hellstroem-Baengs (1,0) 1

Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 59:
9. Grzegorz Walasek (2,1,3,2,-) 8
10. Tomasz Gapiński (3,3,1,3,3) 13
11. Oliver Berntzon (w,3,3,3) 9
12. Daniel Kaczmarek (-,-,-,0,3) 3
13. Nicolai Klindt (3,3,3,1,1) 11
14. Jakub Poczta (2*,1,0) 3+1
15. Sebastian Szostak (3,0,1) 4
16. Patrick Hansen (2*,2*,2*,2*) 8+4

Tekst: Grzegorz Buczkowski