Frederik Jakobsen gotowy na I ligę! Duńczyk zasila kadrę Startu!

Prowadzone przez działaczy GTM Start Gniezno rozmowy z zawodnikami, którzy mogliby zasilić szeregi drużyny przynoszą pierwsze konkrety w postaci nowych nazwisk. Włodarze klubu z Pierwszej Stolicy osiągnęli porozumienie z młodym i perspektywicznym żużlowcem rodem z Danii. W trzecim dniu okienka transferowego możemy poinformować, że w czerwono-czarnych barwach w sezonie 2019 oglądać będziemy Frederika Jakobsena. Przez ostatnie dwa sezony z powodzeniem ścigał się w Poznaniu, gdzie był nie tylko jednym z najskuteczniejszych zawodników w drużynie, ale także wysoko notowanym jeźdźcem w zestawieniu całej drugiej ligi.

“Mogę powiedzieć, że na koniec byłem zadowolony. Z początku nie było tak dobrze, działo się wiele rzeczy związanych z moją edukacją, które miałem z tyłu głowy i nie pozwalało mi to na pełne zaangażowanie w speedway.” – tłumaczy słabszą pierwszą część zakończonego przed miesiącem sezonu. “W czerwcu, kiedy nauka dobiegła końca, mogłem w pełni poświęcić się jeździe na żużlu. Od tego czasu było zdecydowanie lepiej! Silniki również spisywały się bardzo dobrze. Ja dzięki temu czułem się bardzo pewny siebie i tak też zakończyłem sezon. Teraz mogę myśleć o następnym roku!” – dodaje Duńczyk.

Nowy nabytek gnieźnian uważany jest za jednego z najbardziej perspektywicznych zawodników jeśli chodzi o duński żużel. Potencjał i duże możliwości w osobie Frederika Jakobsena dostrzegają także działacze GTM Startu, którzy w okienku transferowym parafują z nim umowę na dwa lata. “Zobaczymy jak to będzie, czas pokaże” – przyznaje Frederik zapytany o to, czy chciałby w Gnieźnie zostać na dłużej. “Mam nadzieję, że tak się stanie. Podchodzę lojalnie do swoich obowiązków, takim człowiekiem jestem na co dzień.” – mówi. “Myślę, że Gniezno to bardzo dobre miejsce w moim obecnym punkcie kariery. Przyszły rok to ostatni sezon startów w gronie juniorów. Potrzebuje nowych doświadczeń, nowych wyzwań. Przechodzę do Gniezna, gdzie mam nadzieję się rozwijać. Jestem gotowy do tego, aby jeździć w polskiej pierwszej lidze” – dodaje Jakobsen, który przenosi się do Grodu Lecha z Iveston PSŻ Poznań.

Zmiana otoczenia nie będzie problemem dla Duńczyka – Fredrik Jakobsen miał okazję do kilku występów na owalu przy Wrzesińskiej. “Oczywiście, znam skład mojej nowej drużyny. Myślę, że to dobry zespół. Moja obecność w nim to dla mnie zupełnie nowa przygoda, nowe doświadczenie. Takie nazwiska jak Jabłoński czy Gała to przecież dobrzy żużlowcy. W przeszłości startowałem tutaj w dwóch meczach ligowych, zdobywałem powyżej 10 punktów. Przed sezonem będę oczywiście trenował w Gnieźnie, dopasuję się do toru najlepiej jak potrafię” – przyznaje. Obecnie nowy zawodnik w kadrze pierwszoligowca rozpoczął już przygotowania do kolejnego roku “Mogę śmiało powiedzieć, że one już się rozpoczęły. Chcę podtrzymać dobrą formę z końca tego sezonu. Zależy mi na tym, aby zachować progres. Wyciągam wnioski z wcześniejszych lat, posiadam pewne doświadczenie. Wiem, co muszę zmienić w przygotowaniu – zarówno swoim jak i sprzętu – tak, aby obie te kwestie były w jak najlepszym porządku!” – przekonuje Jakobsen.

Dwudziestolatek, który przez najbliższe dwa lata zdecydował się reprezentować barwy klubu z Gniezna sezon 2018 zakończył jako szósty junior na świecie. W klasyfikacji generalnej Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów przy jego nazwisku zapisano 25 punktów. “Oczywiście, że chciałbym być nieco wyżej!” – otwarcie przyznaje. “Mogłem znaleźć się na lepszej pozycji, ale druga runda w Lesznie nie była zbyt dobra w moim wykonaniu i ona właściwie pogrzebała szanse na lepszy wynik. Nowy rok, to nowa historia. Liczę na progres. Nie ukrywam, że w ostatnim sezonie startów jako junior marzy mi się zdobycie medalu Indywidualnych Mistrzostw Świata w tej kategorii.” – dodaje ambitny Duńczyk.

Wszystko wskazuje na to, że sezon 2019 będzie dla Duńczyka pracowity, a żużlowca oglądać będziemy nie tylko w Polsce, ale także w Danii i Anglii oraz być może Szwecji – trwają rozmowy odnośnie przyszłorocznych występów. “Aktualnie mam ważny kontrakt w Danii, z zespołem Team Fjelsted. To klub, który mieści się zaledwie pięć kilometrów od mojego domu. To bardzo dobry zespół dla mnie i nigdy nie zmienię tego klubu na inny. Jak wspominałem, jestem wobec moich drużyn lojalną osobą. To daje obustronne korzyści. W Anglii jeszcze nie podpisałem kontraktu, ale myślę, że dalej będę tam ścigał się w barwach Poole Pirates. W Szwecji rozmawiam z klubami, wybiorę taki zespół, który będzie dla mnie najlepszą opcją.” – kończy na temat swoich przyszłorocznych planów.

Frederik Jakobsen to pierwsza nowa twarz w Gnieźnie. Z pozyskania tego zawodnika zadowolony jest menadżer czerwono-czarnych Rafael Wojciechowski. “Jest to żużlowiec, któremu przyglądaliśmy się od początku jego występów w Poznaniu” – przyznaje. “Kiedy przyjeżdżał na mecz do Gniezna prezentował się tutaj z dobrej strony, miał także okazje do treningu na naszym torze, gościł na nim wspólnie z zespołem ze stolicy Wielkopolski. Duńczyk należy do grona młodych i perspektywicznych zawodników, cały czas się rozwija. Obserwujemy jego wyniki w rozgrywkach ligowych, ale także na arenach międzynarodowych w innych zawodach typu mistrzostwa świata juniorów.” – dodaje R.Wojciechowski “Liczymy, że ten progres z roku na rok
będzie następował i właśnie w Gnieźnie pokaże pełnie swoich możliwości. Chcielibyśmy, aby pozostał z nami na dłużej, dlatego też umowa zawarta zostanie na najbliższe dwa lata”
– kończy menadżer trzeciej drużyny Nice 1 Ligi Żużlowej w sezonie 2018.

Frederik Jakobsen (Dania) to pierwszy zawodnik pozyskany przez GTM Start Gniezno w trwającym okienku transferowym. W negocjacjach z Duńczykiem pomocną dłoń okazał były żużlowiec z Gniezna, Sebastian Skrzypczak. Na kolejne nazwiska w kadrze pierwszoligowca musimy poczekać. Przypomnijmy, że wcześniej ogłosiliśmy osiągnięcie porozumień z zawodnikami, którzy reprezentowali barwy Car Gwarant Startu w sezonie 2018 – w Pierwszej Stolicy nadal oglądać będziemy Juricę Pavlica, Adriana Gałę, Mirosława Jabłońskiego, Olivera Berntzona oraz młodzieżowców – Damiana Stalkowskiego, Szymona Szwachera i Michała Lewandowskiego.

Tekst: Radosław Majewski