Maciej Janowski nowym królem!

Dziesiąta, jubileuszowa odsłona Aforti Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego przeszła do historii. Za nami emocjonujące zawody, które mogły podobać się publiczności zasiadającej na trybunach przy Wrzesińskiej 25. Piątkowy turniej odbywał się w nowej formie – najpierw rozegrano czwórmecz. Tutaj najlepszy okazał się zespół występujący pod nazwą “Drużyna Siemomysła”. Ekipa, w której liderami byli Maciej Janowski oraz Jason Doyle wywalczyła 40 punktów. W mini turnieju indywidualnym triumfował Maciej Janowski i to żużlowiec Betard Sparty Wrocław został nowym królem gnieźnieńskiego żużla. W wyścigu finałowym w pokonanym polu pozostawił Nicki Pedersena i Jasona Doyla.

Piątkowe zawody miały bardzo ciekawą oprawę. Jeszcze przed rozpoczęciem zmagań kibice obejrzeli kilkunastominutowy pokaz w wykonaniu wojów. Następnie na królewskim tronie zasiadł ubiegłoroczny triumfator Oskar Fajfer. Chwilę później wykonał on rundę honorową po której rozpoczęła się oficjalna prezentacja poprzedzona “Bogurodzicą”. Kibice poznali cztery teamy rywalizujące w turnieju, sygnowane historycznym nazewnictwem Mieszka, Bolesława, Lestka i Siemomysła. To nowa formuła Aforti Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego zaproponowana fanom przez działaczy GTM Start Gniezno.

Pierwszy wyścig dnia przyniósł niespodziankę w postaci zwycięstwa Andrieja Kudriaszowa. Rosjanin znakomicie wyszedł spod taśmy i niezagrożenie zainkasował na mecie trzy oczka. Walkę o jedno oczko stoczyli Marcin Nowak i Linus Sundstroem. Lepszy okazał się reprezentant gospodarzy. Owacje ze szarże w wyścigu drugim zebrał Oliver Berntzon. Obcokrajowiec gospodarzy po walce przedarł się na pierwszą lokatę, a w pokonanym polu pozostawił Mikkela Michelsena oraz Przemysława Pawlickiego. Trzecia odsłona dnia to kolejna walka na torze przy W25. Maciej Janowski na dystansie pokonuje Artioma Łagutę, a Jurica Pavlic przechodzi przed Grega Hancocka. Warto wspomnieć także o szóstym biegu dnia, gdzie swoje waleczne serca zaprezentowali Maciej Janowski i Oliver Berntzon. Szwed tym razem zadowolić musiał się dwoma punktami.

Obcokrajowiec czerwono-czarnych podobał się również w dziesiątym biegu. Ostrym atakiem przeszedł na drugie miejsce, przed Nicki Pedersena. Duńczyk nie pozostał jednak dłużny i szybko zrewanżował się naszemu zawodnikowi zdobywając dwa punkty. Wszystko działo się za plecami Andrieja Kudriaszowa, który wygrał swój drugi wyścig w trakcie Aforti Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego. Wyścig później przy aplauzie publiczności pierwszy na mecie zameldował się Jurica Pavlic. Chorwat w trakcie prezentacji poinformował, że osiągnął porozumienie z działaczami GTM Start Gniezno i w kolejnym sezonie ścigać będzie się w czerwono-czarnych barwach. Ostatni bieg czwartej serii to walka do ostatnich metrów pomiędzy Przemysławem Pawlickim, a Linusem Sundstroemem. Na finiszu o przysłowiowy błysk szprych lepszy okazał się Przemysław Pawlicki.

Cztery ostatnie wyścigi kończące turniej drużynowy to biegi nominowane. W siedemnastym oglądaliśmy najsłabszych zawodników w poszczególnych zespołach. Jak się później okazało dzięki zwycięstwu w tej odsłonie awans do turnieju indywidualnego zapewnił sobie Kai Huckenbeck. Wyścig osiemnasty to przekonująca wygrana Jasona Doylea. Za jego plecami na linii mety był Jurica Pavlic. Obcokrajowiec Car Gwarant Startu zdecydowanym atakiem minął Przemysława Pawlickiego oraz spisującego się nieco poniżej oczekiwań Mikkela Michelsena. Spodziewanych emocji wystarczył bieg najlepszych zawodników. Moment startowy należał do Macieja Janowskiego, ale Polak stracił prowadzenie na rzecz Artioma Łaguty. Chwilę później przed Janowskiego wysunął się także Amerykanin Greg Hancock. Doświadczony żużlowiec musiał jednak zaciekle bronić swojej pozycji, bo do ataku cały czas sposobił się wrocławianin. Starania przyniosły efekt na trzecim okrążeniu, kiedy to Janowski przedarł się na drugie miejsce.

Wyścig po wyścigu:
1. Kudriaszow, Fajfer, Nowak, Sundstroem – (1:2:0:3)
2. Berntzon, Michelsen, Pawlicki, Doyle – (4:3:2:3)
3. Janowski, Łaguta, Pavlic, Hancock – (5:3:4:6)
4. Lindbaeck, Pedersen, Huckenbeck, Gała – (5:5:7:7)
5. Łaguta, Pawlicki, Nowak, Huckenbeck – (6:7:10:7)
6. Janowski, Berntzon, Lindbaeck, Fajfer – (8:7:11:10)
7. Pedersen, Doyle, Pavlic, Sundstroem – (9:10:11:12)
8. Hancock, Gała, Michelsen, Kudriaszow – (11:13:12:12)
9. Doyle, Hancock, Lindbaeck, Nowak – (11:15:13:15)
10. Kudriaszow, Pedersen, Berntzon, Łaguta – (12:17:13:18)
11. Pavlic, Huckenbeck, Fajfer, Michelsen – (15:18:13:20)
12. Gała, Janowski, Pawlicki, Sundstroem – (18:19:13:22)
13. Hancock, Huckenbeck, Berntzon, Sundstroem – (19:22:13:24)
14. Janowski, Michelsen, Pedersen, Nowak – (19:23:15:27)
15. Lindbaeck, Kudriaszow, Pawlicki, Pavlic – (19:24:18:29)
16. Łaguta, Doyle, Gała, Fajfer – (20:24:21:31)
17. Huckenbeck, Sundstroem, Nowak, Fajfer – (21:24:23:34)
18. Doyle, Pavlic, Pawlicki, Michelsen – (23:25:23:37)
19. Pedersen, Gała, Kudriaszow, Lindbaeck – (25:28:23:38)
20. Łaguta, Janowski, Hancock, Berntzon – (25:29:26:40)

Klasyfikacja końcowa turnieju drużynowego:
Drużyna Siemomysła 40:
1. Jason Doyle (0,2,3,2,3) 10
2. Andriej Kudriaszow (3,0,3,2,1) 9
3. Maciej Janowski (3,3,2,3,2) 13
4. Kai Huckenbeck (1,0,2,2,3) 8
5. Damian Stalkowski NS
II. Drużyna Bolesława 29:
1. Oskar Fajfer – 3 (2,0,1,0,0) 3
2. Przemysław Pawlicki (1,2,1,1,1) 6
3. Nicki Pedersen (2,3,2,1,3) 11
4. Greg Hancock (0,3,2,3,1) 9
5. Norbert Krakowiak NS
III. Drużyna Lestka 26:
1. Artiom Łaguta (2,3,0,3,3) 11
2. Antonio Lindbaeck(3,1,1,3,0) 8
3. Mikkel Michelsen (2,1,0,2,0) 5
4. Linus Sundstroem (0,0,0,0,2) 2
5. Maksymilian Bogdanowicz NS
IV. Drużyna Mieszka 25:
1. Adrian Gała (0,2,3,1,2) 8
2. Jurica Pavlic (1,1,3,0,2) 7
3. Oliver Berntzon  (3,2,1,1,0) 7
4. Marcin Nowak (1,1,0,0,1) 3
5. Michał Lewandowski NS

Wyścig 21 poświęcony pamięci zmarłych gnieźnieńskich żużlowców bardzo szybko znalazł swoje rozstrzygnięcie. Najpierw tuż po starcie zdefektował Michał Lewandowski, a w pierwszym łuku na tor upadł Maksymilian Bogdanowicz. Na prowadzeniu znalazł się Damian Stalkowski, który dowiózł trzy oczka do mety i mógł cieszyć się ze zdobytego pucharu oraz zwycięstwa w biegu memoriałowym.

Bieg pamięci zmarłych gnieźnieńskich żużlowców:
Stalkowski, Krakowiak, Bogdanowicz (u), Lewandowski

Zgodnie z regulaminem turnieju po rozegraniu dwudziestu biegów sporządzona została klasyfikacja indywidualna startujących zawodników. Do mini-turnieju trafiła ósemka najskuteczniejszych żużlowców. W gronie tym nie znalazł się niestety żaden z reprezentantów Car Gwarant Startu. Najbliżej tego był Adrian Gała, który w bezpośrednim pojedynku przegrał z Kai Huckenbeckiem. Pierwszy półfinał bez trudu wygrał Australijczyk Jason Doyle. Błąd Kudriaszowa wykorzystał z kolei Maciej Janowski i jako drugi znalazł się w finale Aforti Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego. Z drugiego półfinału do biegu zamykającego piątkowe zawody dołączyli Artiom Łaguta i Nicki Pedersen. Przed dwudziestym czwartym biegiem czwórka najlepszych żużlowców udała się w okolicę startu by dokonać wyboru pól. Kiedy motocykle zaczęły pracować na najwyższych obrotach, a taśma poszła w górę na czele znalazł się Nicki Pedersen. Duńczyk nie cieszył się jednak długo z prowadzenia. Już na drugim łuku skutecznie zaatakował Maciej Janowski i wysunął się na prowadzenie. Przodownictwa nie oddał do samej mety i tym samym został nowym królem gnieźnieńskiego żużla. Tuż po zakończeniu turnieju odbyła się tradycyjna koronacja po której nowy król wykonał.. konno rundę honorową zbierając zasłużone oklaski od publiczności.

Półfinał I – Doyle, Janowski, Kudriaszow, Lindbaeck
Półfinał II – Łaguta, Pedersen, Hancock, Huckenbeck
Finał – Janowski, Pedersen, Doyle, Łaguta

Tekst: Radosław Majewski