Półfinał Nice 1LŻ: znakomite widowisko zakończone remisem. Car Gwarant Start – ROW 45:45

Drużyny Car Gwarant Startu Gniezno i ROW Rybnik rozpoczęły rundę finałową Nice 1 Ligi Żużlowej. W pierwszym spotkaniu półfinałowym oba zespoły spotkały się na torze w Gnieźnie. W zasadniczej części sezonu, po meczu na przysłowiowym styku, lepsi okazali się gnieźnianie – 45:44. W niedzielne popołudnie byliśmy świadkami równie zaciętego pojedynku oscylującego cały czas wokół remisu. Ekipy – ta z Pierwszej Stolicy jak i rybniczanie zmieniali się na prowadzeniu, a ostatecznie o wszystkim zadecydował ostatni wyścig dnia – wywalczone na dystansie zwycięstwo Juricy Pavlica nad M.Szczepaniakiem i Lebiediewem oznaczało sprawiedliwy remis 45:45. Liderem czerwono-czarnych był wspomniany Chorwat, zdobywca 13 punktów. W ekipie gości najskuteczniejszym żużlowcem był Mateusz Szczepaniak – 12 oczek w dorobku.

Niedzielne spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem ze strony kibiców. Fani w dużej liczbie zasiedli na trybunach, aby emocjonować się pojedynkiem dwóch czołowych zespołów tegorocznych rozgrywek na zapleczu PGE Ekstraligi. Śmiało można stwierdzić, że wszyscy ci, którzy zdecydowali się właśnie na takie spędzenie czasu w niedzielne popołudnie, nie żałują tego faktu, bo mecz dostarczył mnóstwa emocji i trzymał w napięciu do ostatnich metrów piętnastej odsłony dnia, ale po kolei..

Już na inaugurację gotowość do walki o wygraną zasygnalizowali goście. Żużlowcy ROWu najlepiej wyszli spod taśmy i znajdowali się na dwóch pierwszych pozycjach. Dopiero na trzecim okrążeniu na drugą pozycje przesunął się Marcin Nowak, który wysforował się przed Troya Batchelora. Obcokrajowca rybniczan próbował jeszcze minąć Oliver Berntzon. Niestety, bezskutecznie. Bieg młodzieżowy rozgrywany był dwa razy. Pierwsze podejście zatrzymane zostało ze względu na nierówny start. W drugim najszybszym refleksem i dojazdem do pierwszego łuku popisali się gnieźnianie. Para Bogdanowicz-Krakowiak objętego prowadzenia nie oddała do samej mety. Riposta gości była natychmiastowa. Andrzej Lebiediew i Mateusz Szczepaniak pokonują podwójnie Adriana Gałę i Eduarda Krcmara i sprawiają, że to “Rekiny” prowadzą w meczu 10:8.

Niebezpiecznie było na pierwszym łuku czwartego wyścigu. Trudności z opanowaniem motocykla miał Norbert Krakowiak, który na szczęście nie upadł na tor, dystans stracony do rywali był jednak na tyle duży, że uniemożliwił skuteczną rywalizację. Tą z kolei zaprezentował Jurica Pavlic, który minął najpierw Kacpra Worynę i starał się wysforować na prowadzenie przed Roberta Chmiela jednak ostatecznie musiał zadowolić się dwoma punktami. Żużlowcy Car Gwarant Startu do rezultatu remisowego doprowadzili w wyścigu piątym. Tym razem para Krcmar-Gała zrehabilitowała się za swój pierwszy występ i po świetnym ataku na pierwszym okrążeniu niezagrożenie zainkasowała podwójne zwycięstwo dla miejscowych.

Z wyścigu siódmego wykluczony został Oliver Berntzon. Szwed na pierwszym łuku odważnie i zdecydowanie minął Kacpra Worynę. Senior rybniczan po tym ataku upadł na tor. Arbiter spotkania zdecydował się na przerwanie biegu i po analizie telewizyjnych powtórek wykluczył zawodnika gospodarzy. Osamotniony M.Nowak musiał uznać wyższość gości. Kibice na rewanż swoich ulubieńców nie czekali długo. Jurica Pavlic i partnerujący mu Norbert Krakowiak przywożą 5:1 i ponownie mamy remis – 24:24.

Bieg dziewiąty to po raz kolejny zaciekła walka Olivera Berntzona. Szwed, nieco podrażniony wykluczeniem z ostatniego startu, niemal przez cztery okrążenia szukał sposobu na to, żeby wyprzedzić Lebiediewa. Na mecie musiał jednak uznać wyższość rywala. Kilka minut później na tablicy wyników znów widniał remis – po 30 punktów. A.Gała finiszował pierwszy, a K.Woryna poradził sobie z powracającym w tym spotkaniu do składu Car Gwarant Startu Czechem Eduardem Krcmarem.

Po przerwie na kosmetykę toru do głosu ponownie doszli gospodarze – dzięki świetnej jeździe bardzo dobrze dysponowanego Pavlica i finiszującego na trzeciej pozycji Marcina Nowaka notujemy w programach 4:2 dla gospodarzy. Do biegów nominowanych goście doprowadzają do wyrównania i na dwa wyścigi przed końcem tego znakomitego widowiska kwestia zwycięstwa była nadal sprawą otwartą – po trzynastu biegach remis 39:39.

Biegi nominowane dostarczyły emocji. Żywiołowo reagująca publiczność szalała z radości krótko po starcie XIV biegu, kiedy to na prowadzeniu była dwójka gnieźnian. Rybniczanie ani myśleli jednak odpuszczać. Na drugim okrążeniu ścieżkę do przeprowadzenia ataku znalazł Kacper Woryna. Wykorzystał on optymalny tor jazdy oraz dużą prędkość swojego motocykla i przesunął się przed rywali z Gniezna. Z prowadzenia nie cieszył się długo, bo za plecami miał nieustępliwego wojownika z kraju Trzech Koron – Olivera Berntzona. Szwed tym razem atakował skutecznie i to on dopisał do swojego dorobku trzy punkty za wyścig czternasty. Za plecami miał jednak parę gości – Worynę oraz Batchelora, co oznaczało nadal rezultat remisowy.

Ostatniego wyścigu nie powstydziłby się niejeden mecz z najwyższej klasy rozgrywkowej. Taśma w górę i na prowadzeniu goście. Trzeci Jurica Pavlic dla którego nie ma straconych pozycji. Na mijanki nie trzeba było długo czekać. Drugi łuk pierwszego okrążenia i skuteczny atak Pavlica – Chorwat wyprzedza Lebiediewa i rzuca się w pogoń za Mateuszem Szczepaniakiem. Kolejna świetna akcja obcokrajowca Car Gwarant Startu i wysuwa się on na pierwsze miejsce. W międzyczasie przez moment trzeci był Adrian Gała. Niestety, nie utrzymał punktowanej pozycji, a na domiar złego zanotował defekt motocykla (zerwany łańcuch) i upadł. Na szczęście szybko zdołał się podnieść i opuścić tor dzięki czemu wyścig mógł być kontynuowany. Na mecie pierwszy finiszował Pavlic, a za nim para ROW Rybnik. Remis 3:3 oznaczał także remis 45:45 w całym meczu. Obie drużyny sprawiedliwie podzieliły się punktami.

Za tydzień w niedzielę rewanż. W lepszej sytuacji wydają się być rybniczanie – w zasadniczej części sezonu gładko pokonali czerwono-czarnych 68:22. Jak będzie tym razem? Gnieźnianie jadą na Śląsk z myślą o jak najlepszym rezultacie. Awans do finału byłby bardzo duża niespodzianką. Pamiętać jedna należy, że żużlowcy z Pierwszej Stolicy mieli walczyć o utrzymanie wśród pierwszoligowców, a tymczasem są jednym z objawień całej ligi. Obie ekipy – z Gniezna i Rybnika spotkają się na obiekcie ROWu. Mecz zaplanowany został na godzinę 14.30, a jego przebieg będzie można śledzić na antenie telewizji Polsat Sport – stacja ta przeprowadzi bezpośrednią transmisję z półfinału Nice 1 Ligi Żużlowej. W drugim spotkaniu w piątek Speed Car Motor Lublin pokonał na Łotwie tamtejszy Lokomotiv 47:43 i to lublinianie są bliżej startu w finale.

Wyścig po wyścigu:
1. Karpow, Nowak, Batchelor, Berntzon 2:4 (2:4)
2. Bogdanowicz, Krakowiak, Chmiel, Skupień 5:1 (7:5)
3. Szczepaniak, Lebiediew, Krcmar, Gała 1:5 (8:10)
4. Chmiel, Pavlic, Woryna, Krakowiak 2:4 (10:14)
5. Krcmar, Gała, Batchelor, Karpow 5:1 (15:15)
6. Szczepaniak, Pavlic, Bogdanowicz, Lebiediew 3:3 (18:18)
7. Skupień, Woryna, Nowak, Berntzon (w) 1:5 (19:23)
8. Pavlic, Krakowiak, Batchelor, Karpow 5:1 (24:24)
9. Lebiediew, Berntzon, Szczepaniak, Nowak 2:4 (26:28)
10. Gała, Woryna, Krcmar, Chmiel 4:2 (30:30)
11. Pavlic, Lebiediew, Nowak, Skupień 4:2 (34:32)
12. Gała, Batchelor, Skupień, Bogdanowicz 3:3 (37:35)
13. Szczepaniak, Krcmar, Woryna, Berntzon 2:4 (39:39)
14. Berntzon, Woryna, Batchelor, Krcmar 3:3 (42:42)
15. Pavlic, Szczepaniak, Lebiediew, Gała (u) 3:3 (45:45)

ROW Rybnik 45:
1. Troy Batchelor (1,1,1,2,1*) 6+1
2. Andriej Karpow (3,0,0,-) 3
3. Andrzej Lebiediew (2*,0,3,2,1) 8+1
4. Mateusz Szczepaniak (3,3,1,3,2) 12
5. Kacper Woryna (1,2*,2,1,2) 8+1
6. Lars Skupień (0,3,0,1*) 4+1
7. Robert Chmiel (1,3,0) 4
Car Gwarant Start Gniezno 45:
9. Oliver Berntzon (0,w,2,0,3) 5
10. Marcin Nowak (2,1,0,1) 4
11. Adrian Gała (0,2*,3,3,u) 8+1
12. Eduard Krcmar (1,3,1,2,0) 7
13. Jurica Pavlic (2,2,3,3,3) 13
14. Maksymilian Bogdanowicz (3,1*,0) 4+1
15. Norbert Krakowiak (2*,0,2*) 4+2

Tekst: Radosław Majewski