Transferowe wieści z obozu beniaminka I ligi

Pierwszego listopada rozpoczął się okres transferowy. Przed nami dwa tygodnie w trakcie, których kluby formują swoje składy i zawierają kontrakty z zawodnikami pod kątem występów w rozgrywkach ligowych. Priorytetem – jeśli chodzi o działania podejmowane przez GTM Start Gniezno – jest zachowanie składu, który wywalczył awans do Nice 1LŻ. Jeszcze w październiku osiągnięte zostały porozumienia z piątką podstawowych seniorów: Mirosławem Jabłońskim, Marcinem Nowakiem, Eduardem Krcmarem, Adrianem Gałą i Oliverem Berntzonem.

W ostatnich dniach do tego grona dołączył młodzieżowiec Damian Stalkowski, który również miał swój wkład w awans zespołu do I ligi. “Przed naszym pierwszym rokiem startów w II lidze kontraktowaliśmy młodych oraz perspektywicznych zawodników” – mówi menadżer GTM Start Rafael Wojciechowski. “W przedsezonowych ocenach eksperci i kibice nie widzieli w zespole z Gniezna bezpośredniego faworyta do awansu, więcej szans dawano ekipie z Ostrowa oraz przede wszystkim drużynie z Lublina, którą uznawano za najlepszą…” – dodaje. Przypomnijmy, że główni faworyci zmagań na torach II ligi awansowali dopiero po wygraniu dwumeczu barażowego ze Stalą Rzeszów, z kolei ostrowianie musieli zadowolić się trzecim miejscem. Dlatego też wygraną zespołu z Gniezna należało rozpatrywać w kategoriach niespodzianki sezonu ale nie przypadkowej. „Nasi zawodnicy pokazali, że mimo młodego wieku mają w sobie duży potencjał sportowy, czego efektem jest awans do I ligi. Uważam, że stać ich na dobre występy również i w tej klasie rozgrywek. Dlatego też od przedłużenia umów z podstawową piątką rozpoczęliśmy budowę składu na sezon 2018. To forma nagrody dla tych zawodników za zakończony sezon, ale również dajemy im możliwość dalszego rozwoju w Gnieźnie – dlatego zawarte kontrakty będą na okres dwóch lat, pozwoli to na stabilizację sportową zespołu, a także dalszy rozwój klubu i realizację kolejnych celów.” – dodaje menadżer klubu z Grodu Lecha.

Działacze beniaminka pierwszej ligi od samego początku istnienia klubu prowadzą jasną politykę finansową. Wszystkie kontrakty podpisane przed sezonem 2017 zawierane były w oparciu o realny budżet. Zawodnicy środki finansowe wynikające z umów otrzymywali zawsze zgodnie z terminami płatności zapisanymi w dokumentach. Racjonalne podejście do wydatkowanych pieniędzy jest także priorytetem przy budowie składu do startów na zapleczu Ekstraligi. Między innymi dlatego klub nie uczestniczy w licytacjach o zawodników z zewnątrz. “Nie ma żadnych nerwowych ruchów z naszej strony jeśli chodzi o podejmowane działania na rynku transferowym” – informuje R.Wojciechowski. “Naszym celem jest budowa stabilnego składu, nie inwestujemy pieniędzy w zawodników przypadkowo patrząc tylko na nazwiska, bo już nie raz okazało się, że znane gwiazdy żużlowe nie dają gwarancji sukcesu a czasami zawodzą i nie spełniają pokładanych w nich nadziei. Wolimy przeznaczyć środki finansowe na dosprzętowienie naszych zawodników. Uważam, że z nimi możemy osiągać kolejne sukcesy” – nie ukrywa R.Wojciechowski.

Czego wobec tego mogą spodziewać się kibice z Gniezna w kontekście budowy zespołu na pierwszy sezon w I lidze? “Głównym celem jest utrzymanie się w pierwszej lidze, ale ambicje mamy znacznie większe.” – mówi menadżer zespołu z Pierwszej Stolicy. “Do wymienionej piątki seniorów, na którą składają się liderzy z II ligi dojdzie dwóch lub trzech żużlowców. Mamy w planach zakontraktowanie zawodników pełniących rolę oczekujących i rezerwowych. W obrębie naszych zainteresowań są głównie młodzi jeźdźcy lub zawodnicy z perspektywą na kolejne lata, a więc wpisujący się w koncepcję budowy składu. Widzimy w nich zabezpieczenie na wypadek kontuzji któregoś z podstawowych zawodników bądź też słabszej dyspozycji na początku sezonu.” – informuje o transferowych planach działacz z W25. Uzupełniona zostanie także formacja młodzieżowa – do wspomnianego Damiana Stalkowskiego dołączą zawodnicy z perspektywą rozwoju w kolejnych sezonach startów, ma być 3 podstawowych juniorów oraz nasi nowi adepci i przyszli zawodnicy.

“W drużynie ma być pozytywna atmosfera, zawodnicy mają sobie wzajemnie pomagać, stanowić zespół” – przekazuje menadżer. “Liczymy przede wszystkim na wygrane w Gnieźnie. Pomóc w tym ma nam m.in. powtarzalność toru. W zakończonym sezonie prawie w 100% to zrealizowaliśmy, mimo że częstą przeszkodą była aura. Opady deszczu kilka razy utrudniały odpowiednie przygotowanie nawierzchni. Wierzę, że w przyszłym roku nasz domowy owal nadal będzie atutem zespołu. O wygrane na pewno nie będzie tak łatwo jak w II lidze, gdzie mecze w Gnieźnie kończyły się wysokimi zwycięstwami gospodarzy. Pierwsza liga to inni rywale, silniejsze drużyny. Wyższy poziom zwiastuje duże emocje. Oczywiście, na wyjazdach także tanio skóry nie sprzedamy. Wszędzie gdzie pojedziemy postaramy się o to, aby zostawić po sobie pozytywne wrażenie walcząc o zwycięstwo. Start Gniezno to młodzi zawodnicy, dla których nie ma straconych pozycji. Postaramy się o niespodzianki.” – zapowiada R.Wojciechowski.

Równolegle trwają intensywne działania w sferze marketingowej. Prowadzone są zaawansowane rozmowy z firmami pod kątem sponsoringu gnieźnieńskiego klubu w sezonie 2018. Bliska finalizacji jest umowa ze sponsorem, który miałby wejść w nazwę drużyny. Ponadto wcielane w życie zostają nowe projekty marketingowe – między innymi „Klub 100” czy „Personal rider”. O nich szerzej wkrótce w osobnych materiałach.

Fani GTM Start Gniezno czekający na konkrety w postaci pełnej kadry na rok 2018 muszą uzbroić się jeszcze w kilka dni cierpliwości. Nazwiska nowych żużlowców zostaną podane dopiero po zawarciu kontraktów. To nastąpi w ciągu najbliższych dni. Identycznie przedstawia się sytuacja w odniesieniu do potencjalnego sponsora tytularnego. Dodajmy, że główne okienko transferowe pozwalające na zawieranie umów z żużlowcami potrwa do 14 listopada. Po tym okresie zawodnicy mogą zmienić klub na zasadzie wypożyczenia.

Tekst: Radosław Majewski