2LŻ: GTM Start blisko finału po wygranej w Poznaniu

Rozpoczęła się runda finałowa na torach drugiej ligi żużlowej. W pierwszym meczu półfinałowym zespół GTM Start Gniezno odniósł zwycięstwo w Poznaniu. W drugich w tym sezonie derbach Wielkopolski na Golęcinie czerwono-czarni triumfowali 49:40 i są zdecydowanym faworytem przed rewanżem, który już 3 września. Najlepszym zawodnikiem spotkania był obcokrajowiec Naturalnej Medycyny PSŻ Poznań Fredrik Jakobsen – 17 punktów w sześciu startach. Duńczyk dopiero w ostatnim biegu dnia znalazł pogromcę, a był nim kapitan GTM Start Mirosław Jabłoński.

Duża rzesza kibiców zdecydowała się w niedzielne popołudnie oglądać derbowe spotkanie drużyn z Wielkopolski. Na trybunach zasiadło również liczne grono kibiców z Gniezna, którzy wybrali się do Poznania by dopingować swoich ulubieńców w rundzie finałowej. Gospodarze przygotowali twardą nawierzchnię, już w trakcie próby toru mocno się kurzyło i tak było przez cały pojedynek.

Podczas pierwszego okrążenia wyścigu inaugurującego derby doszło do niegroźnie wyglądającego upadku Marcina Nowaka i Marcela Kajzera. Z powtórki wykluczony został senior gospodarzy. W drugim podejściu najlepiej ze startu wyszedł Władimir Borodulin i mimo ambitnych ataków ze strony Marcina Nowaka dowiózł on trzy punkty do mety. Po wyścigu czwartym prowadzenie w meczu objęli gnieźnianie. Mirosław Jabłoński na drugim okrążeniu wyprzedził Mateusz Borowicza, a Norbert Krakowiak był zdecydowanie lepszy od Mateusza Adamczewskiego. 4:2 dla gości i prowadzenie 13:11, którego jak się później okazało nie oddali już do samego końca.

Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w piątym biegu. Na pierwszym okrążeniu defekt motocykla zanotował Daniel Pytel. Kilka chwil po zjeździe Pytela z toru arbiter pojedynku zapalił czerwone światło na sygnalizatorze oznajmiającym wykluczenie żużlowca. Palące się czerwone światło wprowadziło w błąd Olivera Berntzona, który zinterpretował je jako przerwanie wyścigu i zamknął gaz w momencie, gdy był na czele stawki. Z prowadzenia 4:2 zrobił się remis 3:3 – wyraźnie poddenerwowany Berntzon w spacerowym tempie dojechał po jeden punkt. W parkingu nie mógł się pogodzić z zaistniałą sytuacją.

Kolejne kontrowersje miały miejsce dwa biegi później. Najpierw na drugim łuku w ferworze walki pary M.Jabłoński-Borodulin upadł drugi z wymienionych. Między zawodnikami nie doszło do bezpośredniego kontaktu wobec czego wykluczony został obcokrajowiec gospodarzy. Otrzymał on od lekarzy zdolność do dalszej jazdy – niestety na torze więcej się nie pojawił. Przez cały czas znajdował się w karetce pogotowia, która ostatecznie – po dziesiątym biegu – odwiozła go do szpitala. W powtórce do biegu siódmego wygrał M.Jabłoński, a Patryk Fajfer był trzeci za plecami Marcela Kajzera. Senior Naturalnej Medycyny PSŻ Poznań zgubił w trakcie wyścigu deflektor. Zwrócili na to uwagę działacze GTM Start Gniezno, którzy zasygnalizowali to sędziemu. Arbiter po kilku minutach zweryfikował rezultat biegu z 4:2 na 5:0 dla GTM i przewaga gnieźnian wzrosła w ten sposób do dziewięciu oczek – 25:16.

Dziewiąta odsłona dnia to rezerwa taktyczna w obozie gospodarzy. Za Borodulina Tomasz Bajerski desygnował do boju Frederika Jakobsena. Zmiana ta przyniosła efekty gdyż znakomicie dysponowany, szybki na poznańskim owalu Duńczyk wygrał wyścig. Klubowy partner Jakobsena – Marcel Kajzer musiał uznać wyższość Eduarda Krcmara, który przedarł się na drugą lokatę na dystansie. Ze względu na defekt motocykla (zerwany łańcuch) tuż po starcie z toru zjechać musiał Adrian Gała. Kolejne biegowe zwycięstwo – tym razem podwójne – gospodarze odnieśli w wyścigu 11. Mateusz Borowicz i Marcel Kajzer pokonali podwójnie Olivera Berntzona i Adriana Gałę. Poznańskie “Skorpiony” zbliżyły się do  żużlowców GTM Start na trzy punkty, 34:31 dla czerwono-czarnych. Odpowiedź gości była błyskawiczna. Marcin Nowak z dużą przewagą wygrywa bieg 12, a trzeci na linii mety za plecami D.Pytela był Patryk Fajfer. Przed biegami nominowanymi remisujemy jeszcze 3:3 i na dwa ostatnie wyścigi przed końcem spotkania żużlowcy z Pierwszej Stolicy prowadzili 41:36.

Kropkę nad i w kontekście zwycięstwa w pierwszym półfinale udało się postawić już w pierwszym z wyścigów nominowanych. Na przedostatnim okrążeniu Oliver Berntzon mija śmiałym atakiem Daniela Pytela, a że trzeci był Marcin Nowak to GTM Start powiększa przewagę o kolejne dwa punkty do wyniku 45:38 i jasne stało się, że ten mecz rozstrzygamy na swoją korzyść. W pojedynku najlepszych żużlowców dnia swoją niemoc do ostatniej odsłony starcia przełamał Mirosław Jabłoński. Kapitan GTM Start Gniezno pewnie pokonał Frederika Jakobsena. Dla Duńczyka była to pierwsza tego dnia porażka. Ostatecznie GTM Start wygrywa z Naturalną Medycyną PSŻ Poznań 49:40 i jest w zdecydowanie lepszej sytuacji przed meczem rewanżowym w Gnieźnie (3 września, godzina 17.00).

Wyścig po wyścigu:
1. Borodulin, Nowak, Berntzon, Kajzer (w/u) 3:3
2. Pilarski, Krakowiak, Fajfer, Adamczewski 3:3 (6:6)
3. Jakobsen, Krcmar, Gała, Pytel 3:3 (9:9)
4. M.Jabłoński, Borowicz, Krakowiak, Adamczewski 2:4 (11:13)
5. Jakobsen, Nowak, Berntzon, Pytel (d4) 3:3 (14:16)
6. Krcmar, Borowicz, Gała, Pilarski 2:4 (16:20)
7. M.Jabłoński, Fajfer, Kajzer (w), Borodulin (w/u) 0:5 (16:25)
8. Borowicz, Nowak, Berntzon, Pilarski 3:3 (19:28)
9. Jakobsen, Krcmar, Kajzer, Gała (d) 4:2 (23:30)
10. Jakobsen, M.Jabłoński, Krakowiak, Pytel 3:3 (26:33)
11. Borowicz, Kajzer, Berntzon, Gała 5:1 (31:34)
12. Nowak, Pytel, Fajfer, Pilarski 2:4 (33:38)
13. Jakobsen, Krcmar, M.Jabłoński, Kajzer 3:3 (36:41)
14. Berntzon, Pytel, Nowak, Kajzer 2:4 (38:45)
15. M.Jabłoński, Jakobsen, Krcmar, Borowicz 2:4 (40:49)

GTM Start Gniezno 49:
1. Marcin Nowak (2,2,2,3,1) 10
2. Oliver Berntzon (1,1,1*,1,3) 7+1
3. Adrian Gała (1*,1,d,0) 2+1
4. Eduard Krcmar (2,3,2,2,1) 10
5. Mirosław Jabłoński (3,3,2,1*,3) 12+1
6. Patryk Fajfer (1*,2,1) 4+1
7. Norbert Krakowiak (2,1,1*) 4+1
Naturalna Medycyna PSŻ Poznań 40:
9. Marcel Kajzer (w,w,1,2*,0,0) 3+1
10. Władimir Borodulin (3,w,-,-) 3
11. Daniel Pytel (0,d,0,2,2) 4
12. Frederik Jakobsen (3,3,3,3,3,2) 17
13. Mateusz Borowicz (2,2,3,3,0) 10
14. Wojciech Pilarski (3,0,0,0) 3
15. Mateusz Adamczewski (0,0,-) 0

W drugim półfinale na 2. Ligi Żużlowej Ostrovia Ostrów pokonała na własnym torze zespół Speed Car Motor Lublin. Podopieczni trenera Mariusza Staszewskiego po bardzo zaciętym spotkaniu zwyciężyli “Koziołki” z Lublina 46:44. Dwupunktowa zaliczka może okazać się zbyt mała w kontekście rewanżu. Jeśli lepsi okażą się lublinianie to właśnie z tym zespołem spotkają się najprawdopodobniej czerwono-czarni. O wszystkim dowiemy się w niedzielę 3 września. Tego dnia mecze na torach w Lublinie i Gnieźnie.

Tekst: Radosław Majewski